Witajcie!
Dwa dni temu, była piękna letnia pogoda, a dzisiaj jest zimno i co jakiś czas pada deszcz. Taka zmiana :(
Peelingi zawsze goszczą w mojej łazience. Niektóre są dobrymi ,,zdzierakami", a inne okazują się bublami. Jak było w tym przypadku?
Obietnice producenta: Naturalne peelingi kawowe marki Love Your Body nie zawierają SLS, SLES,
parabenów, barwników i konserwantów. Nawilżają skórę, zwalczają
cellulit, oczyszczają i odżywiają.
Zawierają naturalne składniki: ziarno kawy robusta, olej macadamia, olej arganowy, kakao, sól morską oraz witaminę E.
Obecnie dostępne są trzy zapachy: Słodki kokos, Soczysta truskawka oraz Aromatyczna kawa.
Pojemność: 100 g
Cena: ok. 24 zł
Skład: Coffea Robusta Seed Powder,
Sucrose,
Sodium Chloride,
Theobroma Cacao Seed Powder,
Elaeis Guineensis Oil,
Argania Spinosa Kernel Oil,
Macadamia Ternifolia Seed Oil,
Tocopheryl Acetate,
Parfum
Zapach: kawowy z nutą truskawki
Konsystencja: zmielona kawa wraz z solą morską jest ,,nawilżona". Nie spływa z rąk, ale też łatwo się nakłada na ciało.
Peeling jest zamknięty w torebce zamykanej struną. Wiecie, tak jak woreczki strunowe.
Peeling pięknie pachnie. Na początku czuć samą kawę. Taką świeżo parzoną. Za chwilę dołącza świeża truskawka. Ale ogólnie to kawa gra pierwsze skrzypce. Zapach wypełnia łazienkę na dobrych kilka godzin.
Dodam jeszcze, że skóra pachnie bardzo długo, nawet po użyciu balsamu.
Peeling łatwo się nakłada na ciało, łatwo się rozsmarowuje. Równie łatwo się spłukuje. Trochę brudzi
wannę, ale tak to bywa z takimi peelingami. Przez to, że ma w sobie olejek nie wystarczy spłukać wannę wodą, trzeba przemyć gąbką. Ale nie przeszkadza mi to :)
Produkt całkiem nieźle usuwa naskórek. Pozostawia skórę gładką, miękką i mam wrażenie, że lekko zmienia kolor. Tak jakby lekko opala?
Czasami używam peelingu na sucho. Daje to jeszcze lepszy efekt, ale pamiętajcie, że nie możemy mieć wtedy nawet najmniejszych ranek, bo nie jest to miłe uczucie:)
Uwielbiam owy produkt, z pewnością wypróbuję inne wersje zapachowe.
Znacie ten peeling? Używacie kawowych peelingów?
Ja na razie staram się zużyć jak najwięcej kosmetyków, które stoją w łazience, ze względu na planowany remont, ale pewnie po remoncie zastanowię się nad nim;).
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam ;)
Usuńmam ten peeling i jest świetny :D
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńUwielbiam kawowe peelingi, a ten wygląda bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńJest świetny!
UsuńLubię peelingi kawowe, ostatnio zaopatrzyłam się w trzy :) ale jeszcze chwilke musza poczekać na swoją kolej.
OdpowiedzUsuń:) ja dopiero zaczynam przygodę z peelingami kawowymi
Usuńmiałam ten peeling, bardzo fajnie złuszcza, pobudza krążenie i oczywiście przyjemnie pachnie
OdpowiedzUsuńMyślę o nim tak samo :)
UsuńUwielbiam peelingi kawowe. Zazwyczaj przygotowuję je sama :)
OdpowiedzUsuńSama jeszcze nie robiłam :)
UsuńMiałam okazję poznać ten produkt i był świetny :)
OdpowiedzUsuń