14:11

Denko - czerwiec.

Denko - czerwiec.
Witajcie!

Jest! W końcu i u mnie zrobiło się gorąco, co prawda chmurzy i się i pewnie będzie burza, ale mnie to nie przeszkadza. Jutro wybieram się na basen ;) Jeśli jesteście ciekawi czy się uda to zapraszam na instagrama <<giovannajoanna>>

No dobra, a teraz zobaczcie co zużyłam w czerwcu.

Kupię ponownie
Może kupię
Na pewno nie kupię


BeBeauty - płatki kosmetyczne - nie przemakają, nie rozwarstwiają się.
Life - płatki kosmetyczne - strasznie się rozwarstwiają, są okropne.
AA - woda micelarna z ryżem - dobrze zmywała makijaż, ogólnie była przyjemna.
I want (...) - maseczka - hmm... w sumie to nic nie zrobiła, no pozostawiła twarz nawilżoną.


Astor, Perfect Stay 24 - eyeliner - bardzo łatwo rysowałam kreskę, niestety nie był mocno czarny.
Cien - szminka - ładny kolor, ładnie napigmentowana, nie wysuszała ust, ale... schodziła po godzinie bez picia czy jedzenia.
Inglot - brokat - nie używałam go kilka lat... Więc się rozstajemy.
Maybelline, SuperStay 24 - podkład - świetnie krył, matowił i był długotrwały.
Pierre Rene, Skin Balance - podkład wodoodporny - podkład wodoodporny ma nie tylko trzymać się na gorącu, ale i podczas kąpieli na basenie, prawda? Niestety produkt nie przetrwał ani jednego zanurzenia się w wodzie.


Garnier, Oil Repair 3 Butter - szampon - pisałam o nim TUTAJ.
Garnier, Oil Repair 3 Butter - odżywka - pisałam o niej TUTAJ.
Nivea, Hairmilk 7 plus - odżywka - ułatwiała rozczesywanie mokrych włosów, nie wysuszała, regenerowała, nawilżała, wydobywała blask... Achh, mogłabym tak wymieniać plusy :)



Ziaja, Intima - płyn do higieny intymnej - dobrze myje, nie podrażnia.
Nivea, Dry Fresh - dezodorant - dobrze chroni.
Gillette - pianka do golenia - ułatwia poślizg maszynki, nie wysusza skóry.
Le Petit Marseillas - żel pod prysznic - dobrze myje, wspaniale odświeżał na upałach. 
Nie wysuszał.
Aquafresh - pasta do zębów - dobrze myje.
Mokosh - sól do kąpieli stóp - nic nie zrobiła.


Co znacie z tych rzeczy? ;) Niestety i w tym miesiącu trafiło się kilka bubli.

10:47

Isana, Mademoiselle Raspberry - balsam do ciała.

Isana, Mademoiselle Raspberry - balsam do ciała.
Witajcie!

Znowu zrobiło się chłodniej. Tak wiem, że ciągle piszę o pogodzie, ale muszę się pożalić, że pogoda nie jest zbyt wakacyjna. Nadal cierpliwie czekam na gorąco, na słońce, na możliwość opalenia się.

Latem zwykle sięgam po owocowe balsamy, jednym z nich jest Mademoiselle Raspberry.
 

Opis produktu:

Balsam do ciała Isana Malina o owocowym zapachu, z nawilżającym pantenolem i masłem shea oraz z ekstraktem z malin jest odpowiedni dla wegan.
Ten zmysłowy jak lato zapach oczaruje Cię i zapewni Ci ekscytujące doznania.
Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.

Pojemność:

350 ml

Cena:

około 10 zł

Skład:

Aqua, Glycerin, Ethylhexyl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol,
Hydrogenated Olive Oil, Glyceryl Stearate SE, Panthenol, Cocos Nucifera Oil, Phenoxyethanol,
1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Parfum, Rubus Idaeus Fruit Extract,  
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Sodium Cetearyl Sulfate,
Ethylhexylglycerin, Sodium Polyaphtalensulfonate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate,
Lactic Acid, CI 12490, CI 74160

Zapach:

czuć lekko malinową nutę, ale ogólnie zapach jest lekko chemiczny. Niemniej jednak jest to przyjemny zapach.

Konsystencja:

lekka, ale nie jest lejąca


Opakowanie:

plastikowa butelka z pompką. Różowa szata graficzna jest niby słodka, ale zarazem przyjemna.
Bez wątpienia przyciąga uwagę.


Balsam ma lekką konsystencję, więc się w miarę szybko wchłania, właściwie to zaraz po aplikacji można założyć ubranie, nie musząc się martwić, że zostaną ślady. Nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy na skórze.

Nie podrażnia, nie uczula.

Zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin, nie jest intensywny, ale wyczuwalny. 


Niestety balsam nie nawilża. Owszem pozostawia skórę miękką i gładką, ale nawilżenia brak.

Dlatego jest idealny na ciepłe pory roku, czyli lato i wiosnę.

Nie mam większego problemu z suchą skórą, właśnie w tych porach roku, więc jest świetny, ale zimą/jesienią, potrzebuję czegoś bardziej nawilżającego.

Także balsam polecam szczególnie teraz - latem.





Znacie ten kosmetyk? Latem używacie lekkich balsamów czy bardziej treściwych?

    17:19

    Alterra - płyn micelarny żurawina BIO.

    Alterra - płyn micelarny żurawina BIO.
    Witajcie!

    W końcu zrobiło się ciepło! No teraz troszkę się ochłodziło i pewnie będzie lało, ale i tak jest fajnie.

    Płyn micelarny to podstawa w mojej wieczornej pielęgnacji ;)

    Opis produktu:

    Alterra Płyn micelarny żurawina BIO Do wszystkich rodzajów skóry. Skutecznie usuwa makijaż i oczyszcza skórę. Kosmetyki naturalne Alterra z ekstraktem z białej herbaty BIO. Każdy rodzaj skóry wymaga indywidualnej pielęgnacji. Płyn micelarny Alterra o zapachu morelowym usuwa rozpuszczalny w wodzie makijaż z powiek, rzęs, twarzy i ust oraz oczyszcza skórę. Dzięki innowacyjnej technologii micelarnej płyn czyni to w szczególnie delikatny sposób.

    Pojemność:
     150 ml

    Cena:

    ok. 10 zł

    Skład:

    Aqua, Alcohol, Glycerin,Caprylyl / Capryl Glucoside,Decyl Glucoside,
    Vaccinium MacrocarpomFruit Extract,Camellia Sinensis Leaf Extract, 
    Levulinic Acid,Parfum, Ethyl Lauroyl Arginate Hcl,Sodium Levulinate, 
    Linalool, Citronellol,Limonene, Sucrose,Helianthus Annuus Seed Oil

    Zapach:

    niektórzy mówią, że pachnie żurawiną, ja jej nie wyczuwam, ale tak czy tak zapach jest bardzo przyjemny, niezbyt intensywny
    Opakowanie:

    plastikowa butelka, z zamknięciem na zatrzask.


    Płyn bardzo przyjemnie pachnie, więc demakijaż jest przyjemnością. Nawet gdy jestem zmęczona ten zapach dodaje energii.

    Produkt bardzo dobrze sobie radzi z demakijażem, nawet wodoodpornym. Nie musiałam mocno pocierać, bo wszystko się ładnie rozpuszczało. I ładnie ,,wchodziło" w płatek kosmetyczny, a nie rozcierało się po twarzy, jak to czasami się zdarza.

    Po demakijażu twarz była odświeżona, pachnąca i nie klejąca. 

    Niestety nie było tak pięknie, bo płyn strasznie szczypał w oczy. Wiele płynów mnie podrażnia, no i niestety z tym było tak samo. Szkoda, bo poza tym był świetny!

    Produkt był średnio wydajny. 


    Znacie ten płyn? :)

    14:18

    Lirene Dermoprogram, proVita D, Opti corrector, Korygująco - wygładzający krem pod oczy z wit. D

    Lirene Dermoprogram, proVita D, Opti corrector, Korygująco - wygładzający krem pod oczy z wit. D
    Witajcie!

    Nie mogę uwierzyć, że połowa lipca za nami. W sumie to wcale tego nie czuję, bo pogoda od początku miesiąca bardziej przypomina wiosenną, a nie letnią. Ale cierpliwie czekam na upały!


     Opis produktu:
    Krem pod oczy korygująco - wygładzający proVita D Lirene:
    - Redukuje cienie i obrzęki pod oczami.
    - Wygładza zmarszczki mimiczne
    - Odbudowuje lipidy i nawilża.
    Krem pod oczy korygująco - wygładzający proVita D Lirene jest przeznaczony do stosowania na dzień i na noc.


    Pojemność:

    15 ml
     
    Cena:

    ok. 15 zł

    Składniki:



     Konsystencja:

     gęsta, a zarazem lekka. Łatwo się wklepuje, nie bieli skóry.


     Opakowanie:

    plastikowa tubka, z nakrętką. Jest miękka, więc bardzo łatwo się wydobywa produkt.
    Dodatkowo przy zakupie tubka jest schowana w kartonik, na którym znajdziemy dużo informacji.


    Krem łatwo się wydobywa z tubki. Łatwo i przyjemnie się wklepuje pod oczy. Nie podrażnił skóry, nie piecze, gdy dostanie się do oka.

    Szybko się wchłania, więc jest idealny nie tylko na noc, ale i na dzień, bo praktycznie od razu można robić makijaż.


    Skóra jest napięta, cienie są lekko rozjaśnione. Ogólnie krem wygładza, ale ... nic nie nawilża, ale też nie wysusza.


    Ogólnie krem jest całkiem dobry, ale jeśli macie suchą skórę pod oczami, to nie będziecie zadowoleni, jeśli tak jak ja nie macie problemów to nie będzie źle ;)


    Znacie ten krem?

    17:22

    Ducray, Ultra Doux - szampon do delikatnych włosów.

    Ducray, Ultra Doux - szampon do delikatnych włosów.
    Witajcie!

    Kto mnie śledzi na instagramie to zapewne pamięta, że w listopadzie dostałam paczkę wspaniałości od Dermo-CosmeShop. Właśnie w niej znalazłam ten szampon.
    Jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził? :)

    Opis produktu:

    Łagodny szampon dermatologiczny, odpowiedni do częstego stosowania przez całą rodzinę. Jego wyjątkowo delikatna formuła chroni skórę głowy i przywraca włosom siłę, naturalne piękno i blask, sprawiając jednocześnie, że włosy się nie puszą. Nie szczypie w oczy. Biodegradowalna formuła jest przyjazna dla środowiska.

    Pojemność:

    200 ml / 400 ml

    Cena:

    23,33 zł / 41,93 zł

    Dostępność:

    Dermo-CosmeShop , apteki internetowe

    Skład:

    Water (Aqua), Sodium Laureth Sulfate, Inulin, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, 
    Sodium Chloride, Citric Acid, Fragrance (Parfum), Glyceryl Oleate, Green 3 (CI 42053), Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Limonene, Sodium Benzoate, Tocopherol, 
    Yellow 5 (CI 19140).

    Konsystencja:

    płynna, ale nie spływa z dłoni

    Opakowanie: 

    Plastikowa butelka, przezroczysta, z zamknięciem na zatrzask.



    Szampon dobrze się pieni, więc na jedno użycie nie zużywam dużo, przez co szampon jest wydajny.

    Nie podrażniał skóry, nie przetłuszczał włosów, dobrze oczyszczał. Przyjemnie pachniał. 

    Włosy po wyschnięciu były miękkie i błyszczące. I wiecie co? Moje włosy zyskały na objętości! 
    A to jest naprawdę niezwykła sprawa.

    Bardzo polubiłam się z tym szamponem, chociaż liczyłam, że przedłuży świeżość włosów, no ale niestety nadal muszę je myć co dwa dni. 


    Znacie ten szampon? ;)




    22:50

    Maybelline, Fit Me - puder.

    Maybelline, Fit Me - puder.
    Witajcie!

    Lipiec trwa już drugi tydzień, a ja ani razu nie mogłam pojechać nad wodę, bo jest zbyt zimno.
    Z niecierpliwością czekam na upały! ;)


    Opis produktu:

    Jest idealny do wykańczania makijażu, pozostawia skórę gładką, świeżą i naturalną. Zapewnia kompletne, ale delikatne krycie. Puder zapewnia najwyższy stopień dopasowania z kolorytem cery przy każdej aplikacji, przez cały dzień. Wyjątkowo łączy się ze strukturą skóry, nie ściera się i nie osadza się w zagłębieniach.

    Pojemność:

     14 g

    Cena:

    30 zł

    Skład:

    Talc, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Paraffinum Liquidum/Mineral Oil, Alluminum Starch Octenylsuccinate, Phenoxyethanol, Laoryl Lysine, Methylparaben, BHT, Tocophetyl Acetate [+/- May Contain CI 77491, CI 77492, CI 77499/Iron Oxides, Mica, CI 77891/Titanium Dioxide] (F.I.L. B1/173918).



     Opakowanie:

    plastikowe pudełeczko, zamykane na zatrzask. Wytrzymałe. Kilka razy mi spadło na ziemię i nadal jest całe.


    Puder zawsze nakładam pędzlem. Pędzel lekko przyciskam do skóry i takimi jakby stemplującymi ruchami wklepuję produkt. Ta metoda jest dla mnie najlepsza - produkt jest jeszcze trwalszy. 


    Puder bardzo dobrze matowi, ale nie powoduje sztucznego efektu. Nie podkreśla suchych skórek.
    Jeśli chodzi o trwałość to przez 4-5 godzin cieszę się matową skórą, potem muszę zrobić drobną poprawkę, ale tak bywa z większością pudrów w kamieniu. 

     

    *** W połączeniu z podkładem Maybelline Fit Me puder trzyma się około 8 godzin! To jest prawdziwa moc! ;)


     Znacie może ten puder? :)
    Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



    Archiwum bloga

    Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger