16:02

BioDermic - krem na dzień/ na noc z kwasem hialuronowym.

BioDermic - krem na dzień/ na noc z kwasem hialuronowym.
Witajcie!

W końcu skończyła się sesja, a ja mam krótkie wakacje! Do tego pogoda jest iście wakacyjna - także żyć nie umierać.

Skoro nawiedziły nas porządne upały, chcę przedstawić kremy, które są idealne, szczególnie latem.


Obietnice producenta:

Zaawansowany krem zawierający hydrokompleks, który, działając wielopoziomowo, znacząco poprawia nawilżenie skóry. Połączenie kwasu hialuronowego oraz lekkich emolientów tworzy na powierzchni skóry film, który chroni przed nadmierną utratą wody z naskórka. Kwas hialuronowy nawilża i napina skórę, wygładza drobne zmarszczki i nierówności. Doskonale przygotowuje skórę na przyjęcie substancji aktywnych z kremu. Kompleks substancji aktywnych jest uwalniany do warstwy rogowej naskórka, zapewniając długotrwałe nawilżenie. Olej sezamowy zawiera naturalną witaminę E oraz przeciwutleniacze chroniące skórę przed wolnymi rodnikami powodującymi starzenie się skóry. Kwas linolowy i inne zawarte w oleju kwasy tłuszczowe działają na skórę nawilżająco i łagodząco, niwelują suchość i szorstkość skóry.

Obietnice producenta:

Wysoko zaawansowany krem na noc oparty na składnikach aktywnych poprawiających nawilżenie i jędrność skóry. Kwas hialuronowy charakteryzuje się bardzo silnymi właściwościami higroskopijnymi, dzięki temu znacząco zwiększa nawilżenie skóry. Wygładza, poprawia elastyczność, ujędrnia. Olej sezamowy posiada bardzo efektywne właściwości regeneracyjne, wpływające na poprawę elastyczności skóry. Wykazuje działanie fotoochronne. Kwas linolowy działający nawilżająco i napinająco uzupełnia cement międzykomórkowy przez co zmniejsza transepidermalną utratę wody.


Pojemność:

50 ml

Cena / Dostępność:

59 zł / BioDermic

Zapach:

delikatny, przyjemny - nie czuć go na twarzy

Konsystencja:


jak widzicie, nie jest ani rzadka, ani też gęsta. 



Opakowanie:

plastikowa butelka, z pompką - uwielbiam właśnie takie opakowania, bo nie muszę ,,paprać" palcami po słoiku, nie martwię się, że jest to niezbyt higieniczne. Pompka się nie zacina, dlatego wydobywanie produktu to przyjemność ;)


Krem z kwasem hialuronowym jest idealny na wiosnę i lato, bo właśnie wtedy często nasza skóra jest narażona na wysuszanie: wysokie temperatury, słońce, woda na basenie itp. 

Krem na dzień nakładałam zaraz przed zrobieniem makijażu i wiecie co? Mam wrażenie, że lekko przedłużał trwałość, a na pewno podkład się lepiej ,,wtapiał" w skórę.

Krem bardzo szybko się wchłaniał, nie pozostawiał tłustej warstwy. Dawno nie miałam tak dobrego kremu na dzień!

Jeśli chodzi o krem na noc to również szybko się wchłaniał, nie pozostawiał tłustego filmu, nie robił ,,lepkiej" twarzy.


Jeśli o chodzi o EFEKTY - to mniej więcej po tygodniu zauważyłam, że cera była bardziej nawilżona, gładka, promienna. Po kolejnym tygodniu doszło jeszcze większe nawilżenie, skóra jest bardziej napięta. 


Dodam, że kremy są mega wydajne!



Produkty przetestowałam w ramach współpracy z
https://biodermic.pl/
Fakt ten nie wpłynął na moją opinie.




Kremy skradły moje serce, a Wy znacie te produkty?

15:49

Denko - kwiecień, maj.

Denko - kwiecień,  maj.
Witajcie!

Chwilę mnie nie było, ale wkuwałam do egzaminu. Rano byłam na uczelni, no i zdałam. 
Także pierwszy rok mam za sobą i wakacje przed sobą ;)

W kwietniu nie zużyłam wielu produktów, więc stwierdziłam, że połączę to z majem. 


Ingrid, Idealist Powder - puder - bardzo dobry produkt! Matuje na kilka godzin, nie wysusza.
Eveline Cosmetic, Celebrites - eyeliner - nauczyłam się nim robić idealne kreski! 
Freedom Makeup - szminka - nawet trwała.
Eveline Cosmetics, Velvet Matt - szminka - dobra trwałość! Pisałam o niej TUTAJ.
Eveline Cosmetics, Velvet Matt - pomadka w płynie - była dość trwała. Pisałam o niej TUTAJ.
Hean, Luxury Matte Liquid - pomadka - była trwała, ogólnie całkiem niezła. 
Pisałam o niej TUTAJ.
Eveline Cosmetics, Volumix Fiberlast - tusz do rzęs -  pięknie podkręcał, pogrubiał i wydłużał rzęsy.
Maybelline, Colossal Go Extreme - tusz do rzęs - trochę się zawiodłam. Trochę pogrubiał rzęsy, ale bez efektu Wow.
Essence, Rock 'n' doll - tusz do rzęs - średnio pogrubiał. 
Eveline Cosmetics - baza pod cienie - cienie się ważyły. Masakra!
Bielenda, MakeUp - podkład - dobrze krył, nieźle matowił, nie było źle z trwałością.
Kryolan, Fixing Spray - utrwalacz makijażu - zwykły fixer. Liczyłam na coś więcej.
Bourjois, Contour Clubbing Waterproof - kredka do oczu - trwała, wodoodporna! 
Pisałam o niej TUTAJ.


Wella, Wellaflex - lakier do włosów - nawet utrwalał włosy.
Stapiz, Sleek Line - szampon do włosów farbowanych - zwykły szampon.
L'Oreal Elseve, Color-Vive - szampon - dobrze mył, nie wypłukiwał koloru.
L'Oreal Elseve, Color-Vive - odżywka - wydobywała blask z włosów, serio!
Ducray, Extra Doux - szampon - dodawał objętości, włosy były sypkie i gładkie.
L'Oreal - szampon - próbka - normalny szampon, nie zauważyłam ochrony koloru.
L'Oreal, Mythic Oil - szampon - dobrze mył, włosy były gładkie.


Eveline Cosmetics - różany płyn micelarny - dobrze zmywał makijaż, pięknie pachniał.
Alterra - płyn micelarny - dobrze zmywał, ale lekko podrażniał oczy.
Galenic - kremowa pianka do oczyszczania twarzy - dobrze oczyszcza, nie podrażnia.
Pisałam o nim TUTAJ.
AA, Bubble Mask - maska bąbelkowa oczyszczanie i energia - całkiem nieźle oczyszcza, ale trochę dneerwują mnie te bąbelkowe maseczki.


BeBeauty - płatki kosmetyczne - nie rozwarstwiają się.
Life - płatki kosmetyczne - kupiłam z braku laku, ale były dość cienkie.
BeBeauty - płatki kosmetyczne - uwielbiam je!


Holika Holika - żel aloesowy - przynosi ulgę po depilacji nóg.
Wars - żel do golenia - skończyła się pianka i potrzebowałam czegoś na szybko. No i nawet się sprawdził, ale i tak nie ma to jak pianki. Kupię w sytuacji kryzysowej.
Eveline - krem do rąk - dobrze nawilżał, dłonie były gładkie.
Nivea, Creme Soft - żel pod prysznic - fajnie mył, pozostawiał skórę miękką, ale zapach był męczący.
Palmolive, Strawberry Touch - żel pod prysznic - uwielbiam! Cudny zapach, nie wysusza! 
Pisałam o nim TUTAJ.
Perfecta, SPA - peeling - pięknie pachniał, tak świątecznie. No i porządnie zdzierał.
White Flower's - peeling - już go miałam nie kupować, jednak poległam. Fajnie oczyszcza, ale kurczę strasznie śmierdzi błotem. Pisałam o nim TUTAJ.


Blend-a-med - pasta do zębów - dobrze myje, odświeża.
Blend-a-med - pasta do zębów - dobrze myje, odświeża, no może odrobinę wybiela
Colgate - pasta do zębów - dobrze myje, odświeża.


No i tradycyjnie jestem ciekawa, które z tych produktów znacie ;)

18:37

L`Oreal Paris, Rare Flowers - peeling oczyszczający do skóry normalnej i mieszanej.

L`Oreal Paris, Rare Flowers - peeling oczyszczający do skóry normalnej i mieszanej.
Witajcie!

No i mamy czerwiec, ja jestem starsza o kolejny rok, został mi jeszcze jeden egzamin i rok studiów będzie z głowy. Za oknem słońce i mega gorąco, ale nie narzekam ;)

Obietnice producenta:
Peeling oczyszczający z ekstraktami z róży znanej z właściwości kojących, oraz lotosu znanego z właściwości ochronnych i przywracających równowagę. Odświeżająca formuła z dwoma rodzajami perełek mineralnych skutecznie usuwa obumarłe komórki i zanieczyszczenia, nie wysuszając skóry.

Pojemność: 

150 ml

Cena:

ok. 18 zł

Skład:

Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, Perlite, Sodium Chloride, Acrylates Copolymer, Coco-Betaine, Nelumbo Nuciffera Flower Extract, PPG-5-Ceteth-20, Rosa Gallica Flower Extract, Sorbitol, Glycerin, Sodium Hydroxide, Propylene Glycol, Citric Acid, Sodium Benzoate, Salicylic Acid, Linalool, Limonene, Parfum/ Fragrance 

Konsystencja:

 
średnio gęsta, w sumie to dość rzadka, z widocznymi drobinkami

Zapach:

przyjemny, niestety nie wyczuwam róży. Zapach nie jest zbyt intensywny.

Opakowanie:

tubka, zamykana na zatrzask.


Posiadam cerę mieszaną - dość suche policzki, przetłuszczająca się strefa T. Lubię dość mocne peelingi, ale niestety wiele produktów okazuje się zbyt mocnymi. Ten peeling jest idealny! 

Nie podrażnia skóry. Używam go dwa razy w tygodniu - jeden raz aplikuję dłońmi i rozcieram okrężnymi ruchami. Drugim razem używam go wraz ze szczoteczką soniczną. 

Jeśli chodzi o efekty to cera jest wyraźnie oczyszczona, wygładzona. Przy regularnym używaniu zmniejszają się pory, a strefa T jest mniej błyszcząca.


Jak na razie jest to jeden z ulubionych peelingów.


Mieliście okazję używać ten peeling?
Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger