Witajcie!
Połowa miesiąca za nami, więc trzeba pokazać ,,pustaki" z zeszłego miesiąca, właściwie z dwóch :)
Garnier Fructis, Banana Hair Food - szampon - świetnie myje, odświeża włosy.
Garnier Fructis, Banana Hair Food - odżywka -włosy są miękkie, gładkie, zdecydowanie nawilżone.
Beauty Plex - dwufazowa kuracja - włosy rzeczywiście wyglądają na zregenerowane, są gładkie.
Oh! My Sexy Hair - maska nawilżająca - pozostawia włosy gładkie, sypkie.
Bath&Body Works - rękawiczki do dłoni - super nawilżają dłonie, jednak są trochę lepkie przez pewien czas.
Apis, Night Fever - krem do rąk - cudny zapach, działanie też niezłe. Na pewno wypróbuję pełną wersję.
Tołpa, Urban Garden - krem do rąk - świetnie nawilża, pomaga w ,,usuwaniu" podrażnień z dłoni.
Farmapol, Cremobaza 30% - krem - pisałam o nim TUTAJ.
Regital - krem do rąk i paznokci - nawilża, nie klei rąk.
Ziaja - krem do rąk - zawiódł mnie zapach, myślałam, że będzie pachniał Świętami, a tu pachniał chemicznie. Nawilżał, ale nie chcę już go więcej.
LaboBeauty - chusteczki z płynem antybakteryjnym - przecieram nimi klamki, telefon, piloty, książki, zeszyty, laptopa i świetnie się do tego sprawdzają.
Virtual, Fashion Mania - lakier - fajnie krył, zwyklak, ale fajny.
La Lil - cleaner - sprawdzał się znakomicie.
C-Thru, Cosmic Aqua - woda toaletowa - piękny zapach, lekki, świeży, trwały.
Adidas, Get Ready - antyperspirant - super chroni, w każdych warunkach.
Nivea, Fresh Energy - antyperspirant - również super chroni, pięknie pachnie.
Avon, Solutions - balsam antycellulitowy - działał! Smarowałam się nim, owijałam folią i ćwiczyłam. A potem cieszyłam się jędrną skórą.
Bath&Body Works, Beautiful Day - żel pod prysznic - dobrze mył, ale zawiodłam się na zapachu, spodziewałam się efektu ,,wow", jak to przy kosmetykach tej marki, a tu lipa.
Pinio - musująca pastylka do kąpieli - niby nie jestem dzieckiem, a lubię takie rzeczy. Fajnie zabarwiła wodę, przyjemnie pachniała.
Nivea, Intimo - żel do higieny intymnej - przyjemny, delikatny zapach, nie podrażniał.
Perfecta, Epi Lady - krem do depilacji - dobrze działał.
Listerine, Advanced White - płyn do płukania ust - odświeżał, rzeczywiście lekko wybielił zęby.
Blend-a-med - pasta - dobrze myła, odświeżała.
Prokudent, Brilliant White - pasta - dobrze myła, raczej nie wybielała.
Catrice HD Liquid Covergage - podkład - miałam go kiedyś i nie polubiłam, dałam kolejną szansę i to samo.
Perfecta, Make Up Star - podkład - dobrze krył, matowił, ale całego dnia nie wytrzymywał.
Makeup Revolution, Matte Fix - mgiełka utrwalająca makijaż - spełnia swoje zadanie.
Eveline Cosmetics - cienie do powiek - fajnie się blendowały, nie schodziły szybko.
Wibo, 3 Steps To Perfect Face - zestaw do konturowania - pisałam o niej TUTAJ.
Nyxx, Throttle Lipstick - szminka - długotrwała, nie podkreślała suchych skórek.
Sephora, Cream Lip Stain - matowa pomadka - mega trwała! Mój KWC <3
Lovely, Liquid Camouflage - korektor - super kryje, nie roluje się.
Eveline Cosmetics, Celebrities - eyeliner - świetny pędzelek, kolor mocno czarny
Maybelline, Tattoo Liner - eyeliner - fajnie się współpracowało, ale do czasu, ponieważ później ,,pisak" zaczął się rozdwajać.
Essence, Eyebrow Designer - kredka do brwi - kredka, jak kredka, ale nie była zła.
Nivea, Strawberry Shine - pomadka - nawilża, dobra w smaku.
Bielenda, Vege Detox - płyn micelarny - dobrze zmywał makijaż, ale strasznie szczypał w oczy.
Bielenda, Liquid Makeup Remover - płyn do demakijażu oczu i ust - pisałam o nim TUTAJ.
Botanique - czarna maska węglowa peel-off - łatwo zeszła, nie podrażniła, mocno oczyściła skórę - efekt był widoczny około tygodnia.
Selfie Project, Shine Like a Pearl - maseczka peel-off - nic nie zrobiła. Ale pewnie kupię za wygląd :D
Selfie Project, Shine Like a Star - maseczka peel-off - pisałam o niej TUTAJ.
Bielenda, Carbo Detox - maseczka - oczyszcza, nie podrażnia skóry.
Isana - płatki kosmetyczne (duże) - nie rozwarstwiają się, są super.
BeBeauty - płatki kosmetyczne - uwielbiam je!
Które z tych produktów znacie, lubicie, nie lubicie? :)
Sporo tego zużyłas naprawdę.
OdpowiedzUsuńPrzez dwa miesiące trochę się uzbierało ;)
UsuńJa także lubię ten korektor Lovely, Liquid Camouflage ;) Zazwyczaj czytam dobre komentarze o podkładzie Catrice i mnie zaskoczyłaś ;p
OdpowiedzUsuńMnie się niestety nie sprawdził :(
UsuńUwielbiam korektor lovely, znam też maskę bielendy - kiedyś bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńKorektor jest super!
UsuńNie miałam większości.
OdpowiedzUsuńoo, mnie się wydaje, że są to popularne kosmetyki :D
Usuń