Witajcie!
Lubię wieczorem nałożyć maseczkę i usiąść sobie z kubkiem herbaty (latem wody) i oglądnąć serial/program/youtube. Dzisiaj przedstawię błyszczącą maseczkę ;)
Opis produktu:
Oczyszczająca maseczka peel-off*Gwiazdka* jest niezwykłym połączeniem
efektywnego blasku i efektywnego działania. Dogłębnie oczyszcza skórę,
odblokowuje i ściąga pory oraz ogranicza nadprodukcję sebum. Węgiel
BioAktywny pochłania zanieczyszczenia i toksyny, pozostawia skórę czystą
i naturalnie matową. Łagodząca Black Quinoa przynosi skórze ukojenie,
nawilża ją i uspokaja. Twoja cera odzyska naturalny, świeży blask.
Produkty Selfie Project nie są testowane na zwierzętach.
Pojemność:
12 ml
Cena:
ok. 5 zł
Skład:
Aqua, Polyvinyl Alcohol, Alcohol, Glycerin, Polysorbate 20, Charcoal
Powder, Chenopodium Quinoa Seed Extract, Xanthan Gum, PEG 40
Hydrogenated Castor Oil, Polyglycerin-10, Polyglyceryl-10 Myristate,
Polyglyceryl-10 Stearate, Citric Acid, Sodium Dehydroacetate,
Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Polyethylene Terephthalate,
Polyurethane 11, Aluminium Powder, Parfum, Linalool.
Konsystencja:
żelowa, z błyszczącymi drobinkami, gwiazdkami. Jest gęsta.
Opakowanie:
Czarna saszetka, znajdziemy na niej potrzebne informacje. Łatwo się otwiera.
Maseczka posiada drobinki brokatu. Dla mnie to bomba, bo uwielbiam wszelkiego rodzaju
,, świecidełka".
Nakładam ją palcami, ponieważ przez gęstość nałożenie pędzlem jest praktycznie niemożliwe.
Sama aplikacja jest dość hmm... trudna, nieprzyjemna, nie wiem jak to określić, ale maska jest gęsta i strasznie lepka. Gdy nie rozsmaruję od razu na twarzy to zaraz zastyga i potem jest ciężko to zrobić.
W opakowaniu, na pędzlu, na dłoniach jest błyszcząca, a na twarzy ledwo co widać brokat.
Maseczka jest wydajna, spokojnie wystarcza na dwa użycia.
Liczyłam na porządne oczyszczenie, niestety się zawiodłam. Nie podrażnia skóry, także to jest plus.
Schodzi łatwo, praktycznie w całości.
Niby nic nie zrobiła, ale chyba ją kupię ponownie ze względu na zmatowienie cery.
Używałyście tej maseczki? Albo innych z tej ,,błyszczącej" serii? :)
Miałam ją, niby nic, ale jest fajna
OdpowiedzUsuńA chcialam ja sobie kupić. Teraz raczej sie nie skusze. Chcialam ja kupic do oczyszczenia
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką masek peel-off :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie miałam tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa miałam z tej serii różowa i niebieska maseczkę. Buzia była po nich miękka ale szału nie było
OdpowiedzUsuńJakos ostatecznie nie kusza mnie te maseczki ;)
OdpowiedzUsuń