00:08

Organic Shop, Rose & Salt, Body Polish - peeling do ciała.

Witajcie!

Jesienią i zimą oprócz zimna nienawidzę tych krótkich dni. Najchętniej to cały czas bym spała. No, ale nie mogę, więc żyję z myślą ,,byle do wiosny" :D

Przedstawię peeling, który miał być tym idealnym, tym cudownym.. A czy był taki?

Obietnice producenta: Peeling do ciała Perłowa Róża to połączenie oleju z róży i naturalnej soli. Przywraca i odnawia skórę. Nadaje niesamowitą elastyczność. Sprawia, że skóra odzyskuje swój koloryt.

Składniki aktywne:
Olejek z róży - Głęboko odżywia skórę i intensywnie nawilża. Skóra po aplikacji jest elastyczna i jędrna.
Morska sól – ma działanie przeciwzapalne, tonizuje i zwilża skórę. Ma właściwości ujędrniające i wygładzające. Ma pozytywny wpływ na przemianę materii, wygładza nierówności, oczyszcza i poprawia krążenie.


Pojemność: 250 ml

Cena: ok. 10 zł


Skład: Sodium Chloride, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Rosa Damascena Flower Water*, Citrid Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Cocamidopropyl Beataine, Aqua, Parfum, Limonene, Linalool, Geraniol, CI (77742). 
(*) - issued from organic agriculture

Konsystencja: gęsta, gruboziarnista


Zapach: niby różany, ale nie pachnie jak typowa róża, nie wiem jak to wytłumaczyć :D 
W każdym razie zapach jest bardzo przyjemny.

Dostępność: ja kupiłam w Hebe, niektóre sklepy internetowe

Produkt zamknięty jest w plastikowym słoiczku. Bardzo spodobała mi się szata graficzna. Peeling o zapachu róży, więc na naklejce mamy płatki róży, na opakowaniu są zawarte potrzebne informacje, takie jak m.in. skład, obietnice producenta.


Peeling, mimo iż jest gęsty, bardzo łatwo rozprowadza się na skórze. 


Jak widzicie peeling jest gruboziarnisty, czyli mój ulubiony rodzaj. Mogę go śmiało nazwać zdzierakiem! Drobinki nie rozpuszczają się, nie ,,spadają" z ciała, dzięki czemu można wykonać dokładny masaż, przez co możemy się pozbyć martwego naskórka, bez większego problemu. 

Peeling nie podrażnia skóry, nie wysusza, nie powoduje zaczerwienienia. Pozostawia skórę gładką, miękką, przez lekki film, który ogólnie nie jest jakoś bardzo wyczuwalny. 

Dobrze się spłukuje ze skóry, troszkę gorzej z wanną, ale nie jest źle.

Podsumowanie: Jest to tani i megadobrym zdzierakiem. Troszkę mnie zawiódł zapach, ale na szczęście nie śmierdzi.


Znacie ten produkt?

21 komentarzy:

  1. Lubię takie mocne peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam peeling z tej samej serii, ale kawowy. Nie wiem jak Twój, ale mój strasznie chemicznie pachnie a do tego tworzą się z niego nieprzyjemne grudki przez co peeling nie rozprowadza się równomiernie na skórze :( Jeżeli nie próbowałaś jeszcze balsamów do ciała z tej serii (też w takim opakowaniu), to nie polecam. Zapach jest jeszcze gorszy, wchłania się wieki i zostawia białe smugi.

    Pozdrawiam serdecznie :) Jo
    http://joscloset.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten nie pachnie jakoś chemicznie na szczęście ;)

      Usuń
  3. mm cóż na promocji można kupić ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię cukrowe peelingi tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda calkiem przyjaźnie jak na peeling :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi by pewnie zapach odpowiadał, bo nie lubię typowej róży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podoba, ale spodziewałam się zapachu typowej róży :)

      Usuń
  7. Miałam wersję z trawą cytrynową i bardzo mi się podobał - i zapach, i konsystencja, i działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam peeling z tej marki i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skąd ja to znam...też brakuje mi słońca...
    fajne te produkty!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię ich peelingi cukrowe, i tylko te, bo hot chocolate mnie uczulił mega ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam peelingi Organic Shop! :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



Archiwum bloga

Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger