23:39

Denko - luty.

Witajcie!

No nieźle, dopiero pokazywałam co wykończyłam w styczniu, a tu już mamy połowę marca. Ale ten czas leci! Byle do wiosny, a potem niech trochę przystopuje, bo jak tak pójdzie to zaraz będę emerytką!


Lovely, K*Lips - pomadka matowa - jest okropna. Podkreśla suche skórki (nawet jeśli nie mam to wygląda jakbym miałą), schodzi nierównomiernie, po kilkunastu minutach.
Estee Lauder, Sumptuous Extreme Lash Multiplying Volume Mascara- tusz do rzęs - pięknie rozdziela, wydłuża rzęsy.
Wibo, Unicorn Tears - primer i serum - nic nie robi. 
Rimmel, Match Perfection - podkład - dość dobrze kryje, nieźle matowi (swoją drogą to w tamtym dwa lata temu nie lubiliśmy się).
Laura Conti, Botanical Lip Balm - pomadka - okropna w smaku, nic nie robiła.
Lovely, White Chocolate - puder ryżowy - przyjemnie pachniał i to był jedyny plus. Niestety nie matowił, a właśnie tego wymagam od pudru.
Ziaja - wazelina kosmetyczna - jak co roku w zimie idealnie nawilżała usta.
Collection 2000, Dazzle Me - sypkie cienie do powiek - żegnamy się, ponieważ miały prawie milion lat, ale były bardzo trwałe, świetnie się z nimi pracowało, szczególnie na mokro.


BeBeauty - płatki kosmetyczne - są najlepsze!
Bielenda, Professional Formula - głęboko oczyszczająca maseczka peel-off - dobrze oczyszcza, łatwo się ściąga.
Nivea - żel do mycia twarzy - bardzo dobrze oczyszczał skórę, był takim żelem i peelingiem w jednym!
Sesderma, CVit - nawilżający krem do twarzy - niby mała próbka, a poczułam porządne nawilżenie. 
W przyszłości na pewno kupię pełną wersję.
Nivea, Miccel Air - płyn micelarny - dobrze zmywa makijaż, ale niestety podrażnia oczy.
Lynia - tonik żelowy - o nim pisałam TUTAJ.


Elancyl - tonizujący żel pod prysznic - pisałam o nim TUTAJ.
Nivea, Dry Fresh - dezodorant - bardzo dobrze chroni, nawet przy wysiłku fizycznym.
Le Petit Marseillais - dezodorant - ogólnie dobrze chroni, ale niezbyt nadaje się do treningów.
Colgate, MaxWhite - pasta do zębów - dobrze myje.
Blend-a-med - pasta do zębów - również dobrze myje.


Gliss Kur, Ultimate Color - szampon - dobrze mył, jakiejś ochrony koloru nie zauważyłam.



Znacie te produkty? ;)

6 komentarzy:

  1. Całkiem sporo zużyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne denko, tez mam ten zel z peelingiem od Nivea i rowniez sie u mnie dobrze sprawdza, co najwazniejsze, peelinguje i nie podraznia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ogromne te denko, gratulację zużyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecano mi te krople z Wibo jako fajny sposób na rozświetlenie pod podkład a tu patrzę, że niekoniecznie jest fajnie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomadkę matową Lovely miałam, ale też się z nią nie polubiłam.
    Suche skórki przez nią miałam okropne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic nie miałam z tego Twojego denka jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



Archiwum bloga

Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger