22:59

Denko - wrzesień.

Cześć. Kilka dni temu skończył się wrzesień, dlatego czas na post o pustakach ;)


Złuszczająca maska do stóp - lekko złuszczyła mi skórę, poza tym nic. Nawet nie miałam czego "skubać" :D Niestety wydałam pieniądze w błoto.
Eveline Cosmetics - chłodzący żel po opalaniu - coś wspaniałego! Łagodził skórę po opalaniu.
Ziaja - peeling  do twarzy i ciała - zdzierakiem to on nie był. Pisałam o nim TUTAJ.
Lirene - samoopalacz - w sumie to go nie użyłam, stracił ważność, więc się żegnamy.
Tesori d'Oriente - żel pod prysznic - dość ładnie pachniał, dobrze mył, jednak mnie nie zachwycił.
Balea - żel przeciwcellulitowy - ujędrniał skórę, ale aplikacja nie była przyjemna.
Colodent - pasta do zębów - pojawia się po raz kolejny.
Colgate - pasta do zębów - jeszcze się pojawi.


Fitomed - tonik oczyszczający - dobrze oczyszcza, nie ściąga. Pisałam o nim TUTAJ.
Ziaja - liście manuka, krem na noc - nie wysuszał, rozjaśniał zaczerwienienia, niedoskonałości.
BeBeauty - płyn micelarny - mój ulubieniec!
Avon, Solutions - krem koloryzująco-nawilżający - nie koloryzował, w sumie to nic nie robił.
Avon, Clearskin - maseczka głęboko oczyszczający pory - oczyszcza, zmniejsza pory.
Eveline Cosmetics - dwufazowy płyn do demakijażu oczu i ust - nie lubię dwufazówek, więc i tej nie polubiłam.
Carea - płatki kosmetyczne - najlepsze!


Inglot - eyeliner - użyłam go raz, więc się nie wypowiem.
Avon, ExtraLasting - szminka - dość długo się trzyma na ustach, schodzi jednolicie. Pisałam o niej TUTAJ.
Essence, ColorFlash - tusz do rzęs - był koloru różowego! Ładnie podkreślał rzęsy, nie osypywał się.
Maybelline, Satin Dream - podkład, próbka - dobrze kryje.
 

Rossmann - szampon 2w1 - nie wiem dlaczego go kupiłam. Plątał włosy, więc używałam go do... czyszczenia dywanu!
Farmona, Jantar - odżywka, inaczej zwana wcierką - ładnie pachniała, wzmacniała włosy, pojawiło się duuużo baby hair.
Odżywki z farb - były cudowne! Szkoda, że nie można ich kupić osobno.

Lovely, UV Shine - lakier - dobrze krył. Ogólnie nie kupiłam go celowo, mądra ja nie przeczytałam, że jest to lakier UV.
Essence - pilnik - był całkiem dobry.


L'ambre, Passion D'ambre - ładny zapach, jednak nie do końca mój styl.


Miałyście coś?

16 komentarzy:

  1. Wcierka Jantar bardzo często gości w mojej łazience :)

    K

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie ta maseczka z Avonu, ponoć jest naprawdę fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam tylko pastę Colgate

    OdpowiedzUsuń
  4. Większości nie znam, chociaż płyn BeBeauty i tonik Fitomed bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam odżywki z farb.
    Najlepszy wymysł technologii :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezłe zużycie :) widzę wśród pustek mój ulubiony Jantar :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nic z twojego denka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Micel i płatki z Biedry to również moi ulubieńcy:) Nie opisałaś próbki żelu z OS, ale ja akurat lubiłam tę wersję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam limonkowy peelin ziaji ale jak dla mnie był bublem - ani to do twarzy, ani do ciała się nie nadawało :/
    Wcierka Jantar ma super zapach, a waciki Carea uwielbiam i cały czas do nich wracam :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



Archiwum bloga

Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger