Maj się mai.

Uwielbiam maj. To właśnie wtedy jest tak zielono, dookoła kwitną kwiaty, drzewa, krzewy. Uwielbiam zapach bzu. Uwielbiam błękitne niebo, śpiewające ptaki (już od 3 rano). Mniej lubię popołudniowe burze, ale deszcz jak najbardziej. Dzisiaj wybrałam się z bratem do babci. Pojechaliśmy rowerami i muszę przyznać, że się nie zmęczyłam i po południu wybrałam się na przejażdżkę z bratem i przyjaciółmi. Również przejechałam około 12 km w dwie strony :) I o dziwo nie bolą mnie nogi za bardzo. Miałam zrecenzować płyn micelarny z Biedronki, ale nie mam głowy do tego i pokażę Wam jak dziś byłam ubrana :D

                                            Obecne włosy. Mam zamiar podciąć końcówki, ale
                                            zastanawiam się  na podcięciem do ramion. Z jednej strony
                                            mam ochotę na zmiany, z drugiej szkoda mi włosów. Cała ja !