Dzień I
Na miejsce dojechałam zaraz po 10. Chwilę posiedzieliśmy w domu, rozpakowaliśmy się i poszliśmy pochodzić po Krościenku. W sumie to cały czas łaziliśmy, w międzyczasie poszliśmy na obiad do Willi Granit. Gorąco polecam - duże porcje, dobre jedzenie.
Po obiedzie poszliśmy do domu, w tym czasie popadało i około 17 pojechaliśmy do Szczawnicy. Trochę padało, trochę grzmiało, ale szybko przeszło.
Po lewej chmury, niestety nie uchwyciłam żadnej błyskawicy, po prawej mój ulubiony pisarz, na pięknym deptaku. Dzień II - z samego rana pojechaliśmy na zamek do Czorsztyna. Jak widzicie było niezłe błotko, więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądały moje buty i spodnie. Następnie odwiedziliśmy Niedzicę. Było dość pochmurno, ale nie padało ;)
Koło 14 poszliśmy na obiad, tym razem wybór padł na restaurację w Czorsztynie.
Po powrocie do Krościenka odpoczęliśmy chwilę i pojechaliśmy do Szczawnicy. Pogoda znacznie się poprawiła, wyszło słońce, więc skorzystałam z okazji i ochłodziłam się w Grajcarku.
Wieczorem poszliśmy na kolację i wróciliśmy na nocleg. Dzień III - rano poszliśmy do źródełka Stefan i Michalina.
Później pojechaliśmy do Sromowców Niżnych albo Wyżnych, na spływ Dunajcem.
Następnie udaliśmy się na obiad i pojechaliśmy do Szczawnicy. Wjechaliśmy kolejką na Palenicę.
Te 3 dni przeleciały niczym ptak. Ale było wspaniale. Jeśli macie w planach wyjazd to polecam te miejsca :)
kocham takie klimaty ! o wiele bardziej niż np. lezenie dupskiem na plazy
OdpowiedzUsuńteż lubię :) ale leżeć na plaży również :)
UsuńUwielbiam góry <3 Ja byłam ostatnio w Tatrach, ale niestety też krótko :)
OdpowiedzUsuńja również lubię ;)
UsuńJa w tamtym roku byłam w Krościenku, Szczawnicy i jeszcze zahaczyłam o Niedzicę- było super! Kiedys tam wrócę :)
OdpowiedzUsuńja też wrócę ;))
Usuńbardzo ładne zdjęcia ! bylam tak kiedys :)
OdpowiedzUsuńhttp://alice-says-hello.blogspot.com/
Ładne zdjęcia ;) Aż chciałoby się tam być :D
OdpowiedzUsuńWidzę, ze wakacje udane :) Ja kocham góry :D
OdpowiedzUsuń