20:34

Colway, Colaceum - wosk do skóry, paznokci i włosów.

Colway, Colaceum - wosk do skóry, paznokci i włosów.

Witajcie! 

Jak się macie? Mam nadzieję, że zdrowo. Mnie niestety dopadły zatoki, ale powolutku przechodzi. 

Słyszeliście o wosku do ciała? Jeśli nie to koniecznie poznajcie ten produkt.

Opis produktu:

Colaceum – Wielofunkcyjny wosk do skóry, włosów i paznokci o szerokim zastosowaniu pielęgnacyjnym to produkt stworzony w całości naturalnych składników, które od lat wykorzystuje się w ziołolecznictwie. Preparat jest skutecznym środkiem na wiele schorzeń skórnych, gdyż działa nawilżająco, łagodząco, odżywczo i regenerująco. Bogactwo olejów roślinnych, a także wyciągów z ziół i kwiatów sprawia, że produkt wykazuje właściwości przeciwzapalne, antyoksydacyjne oraz ujędrniające i spowalniające procesy starzenia. Formuła jest mieszanką olejowo-kwiatowo-ziołową opartą na wosku pszczelim.

Preparat przeznaczony jest dla dzieci powyżej 3 roku życia, nastolatków i dorosłych.

Colaceum znajduje zastosowanie przy:

  • Atopowym zapaleniu skóry.
  • Rumieniu.
  • Trądziku.
  • Alergiach skórnych.
  • Egzemach.
  • Łupieżu.
  • Wypadaniu włosów.
  • Przebarwieniach skórnych.
  • Przesuszeniach skóry.
  • Zrogowaceniach.
  • Spękanej skórze na stopach.
  • Wysypkach skórnych.
  • Otarciach i skaleczeniach.
  • Wysypkach.
  • Rozstępach ciążowych.
  • Rozstępach przy utracie masy ciała.
  • Stanach zapalnych.
  • Pękaniu sutków po karmieniu piersią.
  • Odparzeniach pieluszkowych.
  • Odleżynach.
  • Stwardnieniach żylakowych.
  • Ochronie skóry przed mrozem 
Cena:

57 zł

Skład INCI:

Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Oenothera Biennis Oil, Cera Alba, Tocopheryl Acetate, Helianthus Annuus Seed Oil, Collagen,Cannabis Sativa Seed Oil, Cannabidiol, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Schizandra Sphenanthera Fruit Extract, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Curcuma Longa Root Extract 
 
Składniki aktywne: 
 
kolagen, masło shea, olej z wiesiołka dwuletniego, olej ze słodkich migdałów, macerat kwiatów nagietka lekarskiego, cytryniec chiński, olej z rokitnika, rozmaryn lekarski, ekstrakt kłączy ostryżu, wosk pszczeli, olej z konopi

Dostępność:

KOLAGEN.ORG

Konsystencja:

 zbita, ale po ogrzaniu robi się wodnista

Zapach:

brak

Sposób Stosowania:

Twarz i ciało Niewielką ilość wosku nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy lub ciała. Pozostawić do wchłonięcia. Można przed nałożeniem rozetrzeć go najpierw w dłoniach – aplikacja będzie łatwiejsza.

Włosy - Niewielką ilość produktu wmasować w końcówki włosów lub/i (w zależności od potrzeb) w skórę głowy. Pozostawić do wchłonięcia. Najlepiej aplikować przed snem, pozostawić na noc i rano umyć głowę szamponem.

Paznokcie - Wmasować wosk w płytkę paznokcia oraz w skórki. Pozostawić do wchłonięcia.

Opakowanie:

Saszetka, zamykana nakrętką. 


Wosk do ciała to dla mnie nowość. Przyznam, że podchodziłam do niego jak pies do jeża. No, ale w końcu spróbowałam.

Pierwszym razem rozgrzałam wosk w dłoniach (nie ma z tym problemu) i posmarowałam nogi, szczególną uwagę zwróciłam na kolana, bo z nimi mam największy problem: są meeega suche. Już po pierwszym użyciu pożegnałam się z problemem. Skóra była gładka i zdecydowanie nie była sucha. Niestety efekt utrzymywał się tylko chwilę. 

Produkt nakładałam również na włosy. Na początku zwilżałam na długości i nakładałam wosk, rozgrzany w dłoniach. Pozostawiałam na włosach na kilka godzin, zmywałam i cieszyłam się gładkimi i lśniącymi włosami. Ze względu na przetłuszczające się włosy nie nakładałam na skórę głowy, bo znając życie byłaby masakra. 

Wosku użyłam również do paznokci - już po pierwszym użyciu paznokcie, a właściwie skórki, które są twarde, stały się miękkie. Efekt utrzymywał się naprawdę długo... 


Wosk jest mega wydajny! Wystarczy odrobina na jedno użycie. 

Jedynym minusem jest to, że jest straasznie tłusty, dlatego najbardziej lubię go używać na noc.

Produkt przetestowałam w ramach współpracy z


Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.

 

Znacie ten produkt? Używaliście wosku do ciała? :)

12:41

Bielenda - płyn do demakijażu oczu i ust.

Bielenda - płyn do demakijażu oczu i ust.

Witajcie!

Za oknem leje deszcz, jest zimno, buro i ponuro. Ja siedzę pod kocem, pies śpi obok. Ot, zwykłe, wczesne, jesienne popołudnie. Ale nie jest do końca normalnie. Każdy wie dlaczego. Dlatego staram się jak najwięcej myśleć i działać pozytywnie. Za chwilę jadę na tygodniowe zakupy (robię duże raz w tygodniu, dzięki czemu nie muszę chodzić do sklepu co dwa dni), później pomyślę nad tematem pracy licencjackiej, poczytam książkę (mam do przeczytania chyba z 50 książek) i wieczorem wezmę gorącą kąpiel. 

Dzisiaj chcę przedstawić płyn do demakijażu oczu i ust Bielenda :)

Opis produktu:

Bielenda Płyn do demakijażu oczu i ust to sprawdzony i w pełni profesjonalny płyn do demakijażu oczu i ust, który sprawdzi się w przypadku każdego rodzaju cery. Płyn swoje działanie opiera na specjalnej, dwufazowej formule. I to właśnie ona pozwala na szybkie i skuteczne zmycie każdego makijażu. Faza bezbarwna odpowiedzialna jest za dokładne i szybki zmycie makijażu, natomiast zadaniem fazy turkusowej jest idealne odświeżenie i optymalne nawilżenie delikatnej skóry wokół oczu. Takie działanie jest możliwe dzięki specjalnie dobranym składnikom aktywnym. Mam tutaj na myśli przede wszystkim: rumianek oraz witaminę B5. Nic więc dziwnego, że po użyciu płynu, skóra Twojej twarzy będzie idealnie czysta, zadbana i świeża. Będzie również optymalnie nawilżona i odżywiona. Ponadto zauważysz także, że kondycja skóry wokół oczu i ust uległa znacznej poprawie.

Działanie:

  • specjalna, dwufazowa formuła pozwala na szybkie i skuteczne zmycie każdego makijażu
  • faza bezbarwna dokładnie i szybko usuwa makijaż
  • faza turkusowa odświeża i nawilża delikatną skórę wokół oczu
  • produkt badany dermatologicznie i oftalmologicznie
  • bezzapachowy.

Pojemność:

 200 ml

Cena:

 26,21 zł

Dostępność:

Fryzomania

Skład:

Aqua, CI 42090, Cyclopenta Siloxane, Isohexadecane, Glycerin, Propylene Glycol, Chamomilla Recutita (Maticaria) Flower Extract, Panthenol, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Methylparaben, DMDMHydantoin

Konsystencja / Zapach:

jeśli chodzi o konsystencję jest to jasnoniebieska woda, która robi się ciemniejsza po wstrząśnięciu. Jest to produkt bezzapachowy.

Opakowanie:

plastikowa butelka, z zamknięciem na zatrzask. Poręczna, ładna szata graficzna.

Płyn jest dwufazowy, dlatego przed użyciem należy nim wstrząsnąć. Wiele produktów dwufazowych zostawia tłusty film na skórze, tutaj taki efekt mamy przez moment, dosłownie za chwilę to przechodzi.

Nie podrażnia oczu, nie pozostawia uczucia ,,zaćmienia oczu" - wiecie nieraz robi się taka mgiełka na oczach, która przechodzi po chwili, ale tutaj nie ma tego efektu :)

Płyn wspaniale zmywa makijaż, nawet wodoodporny. Nie muszę mocno pocierać, wystarczy przyłożyć płatek kosmetyczny, chwilę potrzymać - i już! 

Nie wysusza skóry, a wręcz nawilża.

Jest naprawdę delikatny - więc idealny dla mnie, a dokładniej dla mych wrażliwych oczu.

Jedynym minusem, którego mogłabym się doszukać jest wydajność, ale i tak nie jest z tym najgorzej.

Produkt przetestowałam w ramach współpracy z

hurtownia i sklep fryzjerski

Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.

 

Używaliście tego produktu? Lubicie specjalne płyny dedykowane do demakijażu oczu i ust? :)

14:39

Denko - lipiec/sierpień.

Denko - lipiec/sierpień.

Witajcie!

Z racji tego, że w lipcu zużyłam dosłownie kilka produktów, postanowiłam dołączyć je do sierpniowego i tak oto uzbierało się trochę ,,pustaków".

Joko, All About Summer, 235 Going To Ibiza - lakier do paznokci - piękny kolor, idealny pędzelek i był trwały.

Wibo, Extreme Nails, nr 538 /Wibo, Extreme Summer Nails, nr 528 - lakiery - dość trwałe, dobrze kryjące.

Revers Cosmetics, Solar Gel nr 02 Pink Pop - lakier - miał być trwały (około 10 dni) u mnie się trzymał 4 dni, więc średnio, ale wiem, że u innych jest naprawdę trwały. Dobrze krył.

Eveline Cosmetics, MiniMax, nr 139 - lakier - lakier jak lakier. 

Lovely, Fast Dry, nr 4 - lakier - dobrze krył, rzeczywiście wysychał mega szybko.

HiHybrid - aceton - działał jak powinien. Nie wysuszał paznokci - jako jeden z nielicznych.

Bath&Body Works, White Jasmine - perfumy - piękny, świeży zapach, dość trwały.

Avon, Eve - perfumy - piękny zapach, bardzo trwały.

Guess, 1981 - perfumy - uwielbiam ten zapach, mam mnóstwo próbek, więc pojawia się w prawie każdym denku :D

Isana, Sensitive - pianka do golenia - dawała poślizg, nie podrażniała, ale wolę męskie pianki/żele.

Facelle - płyn do higieny intymnej - nie podrażnia, odświeża.

Lactacyd - żel do higieny intymnej - j.w.

BeBeauty, Lime&Aloe - żel pod prysznic - piękny, orzeźwiający zapach, dobrze myje, nie wysusza.

Fa, Magic Oil - żel pod prysznic - dobrze mył, nie wysuszał. Zapach nie do końca był ,,mój", ale na pewno go kupię, ze względu na miłe wspomnienia - kupiłam go podczas czerwcowego wyjazdu do Krościenka nad Dunajcem, bo zapomniałam zabrać żelu z domu, a przyjaciółki miały żele, za którymi nie przepadam :D 

Medispirant - żel pod prysznic - miał za zadanie hamować wydzielanie potu (nie mam tego problemu, dlatego się nie wypowiem czy działa).

Maybelline, Lash Sensational - primer mascara - nic nie robiła, no poza sklejaniem rzęs.

Maybelline, The Colossal Volum' Express - tusz do rzęs - tusz jak tusz, jest wodoodporny.

Bioteq - serum do rzęs - totalnie nic nie robi.

Maybelline, Matte Ink, nr 65 Seductress - pomadka matowa - długotrwała, schodzi równomiernie - cudo!

Boulevard de Beaute - szminka - kupiłam ją na kosmetykach z ameryki, za grosze, a okazała się złotem! Nie wysuszała ust, była meega trwała.

Hean, nr 12 Margaretka - szminka - nie była trwała, ale była ładnie napigmentowana, nadawała ustom blask.

Avon - szminka powiększająca usta 3D - oczywiście nie powiększała ust, ale była długotrwała, więc ją pokochałam.

I <3 Revolution - eyeliner - kupiłam go podczas nocnych zakupów w Lidlu, jeszcze w kwietniu. Niestety był to niewypał, ponieważ kolor szybko schodził z powieki, końcówka szybko się postrzępiła.

Wibo, Photo Ready - zestaw pudrów - używałam tylko żółtego pod oczy i różowego na strefę T i powiem szczerze, że nie było efektu wow.

Wibo, Strobing MakeUp Shimmer Kit - zestaw rozświetlaczy - srebrne uwielbiałam, złotych nie lubiłam.

Catrice, Allround Contouring Pallete - paleta kremowa - nie były złe, ale bardzo rzadko ich używałam i skończyła się data ważności. 

Bell Hypoallergenic, Fresh Mat - puder - super matowił.

Inglot HD - rozświetlacz - piękny! Super napigmentowany, można było stopniować rozświetlenie.

Miss Sporty, Insta Glow - róż - bardzo ładny, wyglądał naturalnie. Niestety skończyła się data ważności.

Hakuro, H13 - pędzel - używałam go do konturowania i był świetny. Włosie nie wypadało, było miękkie. Po kilku latach żegnamy się.

BeBeauty - płatki kosmetyczne - nie rozwarstwiają się, są świetne.

Cleanic - płatki kosmetyczne - j.w.

Vichy - woda termalna - nie wysusza skóry, przynosi ukojenie, szczególnie w upalne dni. Pisałam o niej TUTAJ.

Rose of Bulgaria - woda różana - ani nie pachniała różami, ani nie była jakaś ,,cudowna". Najzwyklejsza woda różana, która nie robiła nic.

Cleanic - chusteczki do demakijażu - świetnie zmywają makijaż, nie podrażniają oczu, ogólnie nie podrażniała skóry.

Bielenda, Zielona Herbata - serum - świetnie matowiło, wyciszało skórę.

BeBeauty - maska oczyszczająca - trochę nawilżyła.

Ziaja - maska oczyszczająca - dawniej lubiłam, teraz nie lubię, bo mnie podrażnia o_o

BeBeauty - maska peel-off - rzeczywiście oczyszczała, ale był to dość krótkotrwały efekt.

Eveline Cosmetics - zabieg głęboko oczyszczający - nie zauważyłam efektów.

Colgate Total, Colgate Fresh Confidence, Colodent - pasty do zębów - dobrze myją, odświeżają.

Adidas, Get Ready - antyperpirant - dobrze chroni, nie zostawia śladów na ubraniach.

Adidas, Get Ready - dezodorant - również dobrze chroni, ale tak na co dzień. Nie sprawdza się przy ćwiczeniach.

Body Boom - peeling kawowy - cudo! Piękny zapach kawy, mega złuszcza, mam wrażenie, że skóra ma lepszy kolor.

Ziaja, Jeju - peeling cukrowy - bardzo ładnie pachniał, działał jak powinien.

Syoss - lakier do włosów - dobrze utrwala włosy.

Schwarzkopf, BC Moisture Kick - odżywka - serio nawilża włosy, wygładza.

Alterra, Granat&Aloes - maska - wygładza włosy, nawilża.

Labo Beauty - chusteczki antybakteryjne - działają jak należą.

Bath&Body Works, I'm Really Mermaid - żel antybakteryjny - pięknie pachnie, nie lepi dłoni.


Znacie coś z tych produktów? :) 

(Kolejne denko będzie w listopadzie, bo również będzie z dwóch miesięcy).

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger