Witajcie!
Dobry peeling to podstawa mojej pielęgnacji twarzy i ciała, niezależnie od pory roku. Dzisiaj opiszę produkt, który zaskoczył mnie, ale czy pozytywnie?
Obietnice producenta: Peeling z pestek malin gruboziarnisty powstaje
w wyniku wysuszenia ziaren, a następnie ich zmielenia. Jest to peeling
mechaniczny pozwalający usuwać martwe komórki oraz poprawić koloryt
skóry. Po zastosowaniu peelingu skóra staje się gładka, jędrna i
odświeżona. Peeling poprawia mikrokrążenie oraz dotlenia skórę i ułatwia
usuwanie toksyn. Peelingi dostarczają także skórze cennych witamin,
kwasów owocowych i kwasów tłuszczowych.
Zastosowanie:
Produkt przed użyciem najlepiej wymieszać z wybranym olejem lub bazą kremową, ułatwi to rozprowadzenie produktu na ciele.
Przechowywać w temp. pokojowej, w szczelnie zamkniętym opakowaniu.
Sposób pakowania:
- plastikowe pojemniki farmaceutyczne
Przechowywać w temp. pokojowej, w szczelnie zamkniętym opakowaniu.
Sposób pakowania:
- plastikowe pojemniki farmaceutyczne
Pojemność: 100 g
Cena: ok. 8 zł na stronie e-naturalne
Konsystencja: sypka, sucha
Zapach: nie potrafię określić, sam w sobie zapach jest średni, ale w połączeniu z żelem czy olejkiem jest przyjemny
Peeling jest zamknięty w plastikowym słoiczku, zamykanym pokrywką. Na początku zastanawiałam się czy będzie się dobrze otwierać, ale mamy ,,łapkę", dzięki której otwieranie jest mega proste i wygodne.
Jak już wspomniałam konsystencja jest sypka. Żeby produkt nanieść na twarz czy na ciało (ja używam również do ciała) trzeba go z czymś zmieszać. Jeśli używam go do twarzy to rozrabiam peeling z żelem do mycia, jeśli do ciała to zwykle mieszam z olejkiem pod prysznic.
Drobinki są średniej wielkości, nie podrażniają skóry. Ale! Ja nie mam problemów z wrażliwością na peelingi gruboziarniste, osoby, którym łatwo o podrażnienie muszą uważać.
Peeling super złuszcza, w połączeniu z olejkiem pozostawia skórę gładką i miłą w dotyku.
Nie wysusza skóry.
Produkt jest naprawdę wydajny.
Produkt przetestowałam w ramach współpracy z firmą
Znacie ten peeling? Używacie takich czy już ,,gotowych"?
Lubie takie druboziarniste peelingi ale tego nie znam :D
OdpowiedzUsuńLubię zdzierające peelingi, więc pewnie byłabym z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńgruboziarnisty peeling to zdecydowanie Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog o gotowaniu