Witajcie!
Od sobotniego popołudnia jestem w domu. Wyjazd w góry minął mega szybko :( Ale naładowałam baterie, spędziłam ten czas z rodziną i opaliłam się :D
Wkrótce pokażę Wam co tam robiłam :D
Dobry puder to podstawa. Wymagam od niego idealnego zmatowienia skóry.
Obietnice producenta: Wibo Fixing Powder to półtransparentny utrwalacz makijażu w sypkim
pudrze. Matuje, utrwala zarówno podkład i korektor. Zapewnia idealną
bazę wyjściową do aplikacji różu i rozświetlacza. Jego drobno zmielona
konsystencja ułatwia dopasowanie do każdego rodzaju podkładu. Zawarty w
pudrze sypkim Wibo Fixing Powder kolagen działa nawilżająco i
regenerująco.
Pojemność: 5,5 g
Cena: ok. 10 zł
Skład: Talc, aluminum starch octenylsucci-nate, Mica, MagnesiumStearate, Silica, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol, Hydrolyzed Collagen, Parfum, CI 77499, CI77491, CI 77492
Produkt znajduje się w plastikowym słoiczku z odkręcaną nakrętką. Dodatkowo puder jest zabezpieczony tzw. sitkiem, dzięki czemu nie musimy się obawiać, że produkt się wysypie, a nie da się ukryć, że jest sypki.
Puder nie bieli twarzy, nie jest transparentny. Ładnie stapia się z podkładem. Wygląda bardzo naturalnie. Świetnie łączy się z różem, bronzerem, czy rozświetlaczem.
Nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla porów.
Jeśli chodzi o matowienie to nie byłam zbytnio zadowolona. Przez kilka pierwszych dni sprawdzał się wspaniale! Zapewniał mat na prawie cały dzień. Niestety potem trzymał się 3-4 godziny i musiałam robić poprawki, bo świeciłam się w strefie T.
Relacja ceny do jakości: Puder jest na tyle tani, że warto kupić i zobaczyć jak się sprawdzi ;)
Czy producent spełnił obietnice? : W moim przypadku nie do końca. Nie wiem dlaczego na początku działał, a później przestał współpracować z moją cerą.
Co sądzicie o tym pudrze? :)
ja mam pudry mineralne, po które rzadko sięgam bo moja skóra nie ma tendencji do świecenia się
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
UsuńMiałam go, ale nie lubiłam :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMyślę, że przez talk mógłby mnie zapchać
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście nie ;)
UsuńMiałam taki ale też byłam średnio zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNo to nie tylko ja tak mam ;D
Usuńmam tego cudaka i mam dokładnie takie same wrażenia jak Ty ;) jest spoko, ale bez rewelacji :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie jest taki dziwny :D
UsuńNigdy go nie miałam, ale jakoś mnie nie kusi. Mam spory zapas.
OdpowiedzUsuńJa też mam kilka w zapasie :D
UsuńStosuje go chyba od dwóch lat. Jak dla mnie jeden z lepszych ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz :)
Usuńja bardzo lubię ten bananowy, ale tego też muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie muszę wypróbować bananowy ;)
UsuńZapowiada się fajnie. Lubię sypkie pudry.
OdpowiedzUsuńJa lubię takie i takie ;)
UsuńDuzo o nim slychac , zwlaszcza pozytywow. Mnie nie podoba sie tylko aluminium w skladzie :/
OdpowiedzUsuńMogłoby go nie być :D
UsuńBo wszystko co dobre szybko się kończy :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi wersja bananowa :) Jeszcze nigdy nie miałam pudru z Wibo. Trzeba przetestować ^^ Tylko na to czekam do najbliższej wyprzedaży w Rossmannie :)
Zapraszam do siebie: KLIK! :)
Mnie też kusi ten bananowy ;)
UsuńPo co ten perfum pchać w składy :(
OdpowiedzUsuńNiestety jest w wielu produktach..
Usuńhmmm nie wiem czy bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńwole transparentne pudry ;)
OdpowiedzUsuńA ja lubię i takie, i takie ;D
UsuńSkusiłam się na niego z powodu pozytywnych opinii. Niestety mnie rozczarował. Jednak sypkie pudry nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuń:) ja lubię niektóre sypkie
UsuńMam go, ale jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
Usuń