Od producenta: Peeling myjacy o owocowym zapachu doskonale wygladza i odswieza cialo. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilzajacy ekstrakt z kiwi oraz drobinki scierajace, ktore usuwaja zanieczyszczenia i martwe komorki naskorka.
Cena: ok. 6 zł
Pojemność: 100 ml
Skład: Aqua, Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Disodium Laureth-3, Sulfosuccinate Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Triethanolamine, Polyquaternium-7, Coceth-7PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Actinidia Chinesis Fruit Extract, Propylene Glycol, Disodium EDTA, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Linalool, Synthetic Wax, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone, CI:19140, CI:42090, CI:77499.
Moja ocena: Produkt zamknięty jest w małej, poręcznej buteleczce, zamykanej na tzw. klik. Pięknie pachnie. Powiedziałabym nawet, że obłędnie! Zawsze po otwarciu, jeszcze przed wylaniem go na rękę wącham. Nie jest gęsty, ani rzadki. Łatwo rozprowadza się na skórze. Zawiera małe, czarne drobinki. Nie jest typowym zdzierakiem, nawet powiedziałabym, że nie jest nim w ogóle. Używam go jako żelu pod prysznic. Ogólnie go lubię. Szczególnie za zapach i cenę. Ale peelingiem nie jest.
Ocena: 4/5 za zapach
2/5 za działanie
Chyba moja ulubiona wersja tego peelingu ;)
OdpowiedzUsuńmoja też ;)
UsuńNice :D
OdpowiedzUsuńxoxo
www.its-dash.com
ja raczej o swoim też z joanny mogę powiedzieć że jest bardziej używany jako żel pod prysznic...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że drobinki nie są bardziej zdzierające, bo takie mizianie to jedynie jako żel pod prysznic się nadaje :)
OdpowiedzUsuńTo raczej takie miziadło niż peeling :D Raz na jakiś czas tak, ale jako peeling też go nie lubię :P
OdpowiedzUsuńOstatnio się właśnie w niego zaopatrzyłam :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszamy na nasze tęczowe rozdanie - http://groundbreaking-beauty.blogspot.com/2013/09/teczowe-rozdanie.html :)
nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNadaje się dla osób o wrażliwej cerze lub do delikatniejszych partii ciała, to mi się podoba, bo zapewne sprawdziłby się u mnie :) Pierwsza moja myśl po zobaczeniu zdjęcia to "Ciekawe jak pachnie" :)
OdpowiedzUsuńa pachnie pięknie :)
UsuńPachnie faktycznie pięknie ale moje zdanie jest takie jak Twoje, peelingiem tego bym nie nazwała :-)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych by być tu na bieżąco i zapraszam do siebie:
http://deebson.blogspot.com/
Bardzo lubię te peelingi, zwłaszcza wersję kawową i z imbirem :)
OdpowiedzUsuńkawowej jeszcze nie miałam :)
Usuń