Witajcie!
Powracam, tym razem na serio. Dopadła mnie niemoc twórcza. Wchodziłam na bloga, chciałam coś napisać, ale nie mogłam.
U mnie po staremu, czas leci jak szalony, praca mnie denerwuje, ciągle powtarzam sobie, że pasuje poszukać czegoś innego, ale i tak nie szukam. No i tak sobie żyję :)
To właściwy kosmetyk dla każdego rodzaju cery, która wymaga łagodnego i
skutecznego oczyszczenia. Doskonale zastępuje mleczko i inne preparaty
do demakijażu, efektywnie usuwając z twarzy wszelkie zanieczyszczenia i
jednocześnie przywracając jej komfort nawilżenia. Dzięki lekkiej,
nietłustej konsystencji płyn idealnie odświeża skórę, działa tonizująco i
łagodząco. Nie zawiera alkoholu.
Składniki:
- drobne cząsteczki - micelle - łagodnie oczyszczają twarz z makijażu i zanieczyszczeń,
- ekstrakt z wiśni, bogaty w witaminę C, eliminuje szkodliwy wpływ środowiska na skórę , wpływa regenerująco i rozjaśniająco,
- ekstrakt z miodu i D - pantenolu działają kojąco, skutecznie łagodząc podrażnienia i przywracając cerze zdrowy koloryt,
- gliceryna - zapewnia optymalny poziom nawilżenie.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 13 zł, ale nieraz w promocji można go dostać za 10 zł.
Konsystencja: płyn
Produkt mieści się w przezroczystej, plastikowej buteleczce, zamykanej na klik.
Produkt przyjemnie pachnie. Dobrze zmywa makijaż, doskonale radzi sobie z makijażem oczu. Ale jest jedno "ale". Jeśli mamy wykonany makijaż wodoodporny, to owy produkt nie poradzi sobie z tym.
Płyn nie podrażnia, nie ściąga cery, odświeża. Nie wysusza.
Jest dość wydajny.
Powiem szczerze, że liczyłam na coś więcej. Ale nie jest najgorszy.
Znacie go ? :)
Właśnie słucham świątecznych piosenek - już się nie mogę doczekać! :D
ja również nie byłam pod wielkim wrażeniem, dlatego kolejny raz juz go nie kupię
OdpowiedzUsuńJa raczej też nie.
UsuńBardzo lubię micelarki z Lirene :)
OdpowiedzUsuńA ja średnio :)
UsuńNie miałam go nigdy
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie!
Właśnie zaczęłam używać płyn micelarny z Lirene z witaminą C, ale troszkę ma inne opakowanie, więc pewnie to nie jest dokładnie ten płyn :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity post. Warto tutaj zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Oliwia Mrozowicz.
http://oliwia-mrozowicz.blogspot.com/
miałam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
ANRU,
Nie miałam tego płynu ale od roku używam jednej marki Bourjois.
OdpowiedzUsuńLubię go :) Też słucham świątecznych piosenek :D
OdpowiedzUsuńja używam teraz fajnego micela lirene z błękitną algą
OdpowiedzUsuńczyli taki sobie zwyklaczek, który jak kupimy krzywdy nam nie zrobi ;P
OdpowiedzUsuńmiałam od lirene mleczko, ale się z nim nie polubiłam ;/ nie będę ryzykowała z micelkiem, bo mogłoby być podobnie;)
OdpowiedzUsuń