Witajcie! Nie mogę uwierzyć, że już za tydzień Wielkanoc! Trochę przez pracę, trochę i przede wszystkim przez pogodę. No, ale jeśli wierzyć prognozom to za kilka dni ma być ładnie i dość ciepło. Oby!
Końcem listopada, podczas spotkania blogerek otrzymałam odżywkę do rzęs. - Super sprawa! - pomyślałam. Jednak używałam innej i tej zapomniałam, mniej więcej do 20 grudnia. Także dopiero wtedy zaczęła się moja przygoda z tym produktem.
LashVolution to serum pobudzające wzrost rzęs. Sprawia, że rzęsy są
dłuższe i gęstsze już nawet po 4 tygodniach stosowania. To także
regenerująca odżywka do rzęs, która pomaga, gdy rzęsy są zniszczone lub
cienkie z natury. Obecność w składzie peptydów i substancji aktywnych
oraz ekstraktów z pokrzywy, zielonej herbaty i rumianku sprawia, że
serum do rzęs LashVolution jest skuteczne i bezpieczne. Potwierdzają to
badania kliniczne, których celem była ocena aplikacyjna produktu.
Pojemność: 3 ml
Cena: 79 zł
Skład: Aqua, Glycerin, Myristoyl Pentapeptide-17, Propanediol, Chamomilla
Recutita Flower Extract, Urtica Dioica (Nettle) Extract, Acrylates/C
10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Camellia Sinensis Extract, Dechloro
Dihydroxy Difluoro Ethylcloprostenolamide, Disodium EDTA,
Ethylhexylglycerin, Niacinamide, Phenoxyethanol, Propylene Glycol,
Sodium Hydroxide
Odżywka z zewnątrz wygląda jak eyeliner. W sumie to wewnątrz też, bo pędzelek jest identyczny, jak w eyelinerze.
Sama aplikacja to pikuś! Trzeba jedynie uważać żeby produkt nie dostał się do oka, oj jak na początku się bałam, po tym jak się naczytałam co się dzieje, gdy się dostanie. No, ale w sumie to raz sobie ciapnęłam do oka i nic się nie stało, jedynie troszkę piekło przez chwilę.
A no właśnie skoro mowa o pieczeniu (oka, nie ciasta :D ) to czasami, gdy nakładałam odżywkę zaraz po demakijażu to czułam lekkie pieczenie, które za moment przechodziło.
No dobra przejdźmy do efektów. Rzęsy stały się mocne, serio! Jak czasami na waciku zostawały 3,4 rzęsy, tak teraz nie zostaje ani jedna, no a jeśli to jedna. Do tego rzęsy stały się ciemniejsze, gęstsze.
Ogólnie nigdy nie miałam problemu z krótkimi, niepodkręconymi rzęsami, ale teraz to są cudowne, jak dla mnie. W sumie to nie tylko dla mnie :)
tak wyglądają rzęsy bez tuszu /zdjęcie nie odzwierciedla prawdziwego wyglądu\
Serum jest mega wydajne! Używałam już trochę i nadal dużo pozostało, dlatego wkrótce odnowię kurację.
Znacie ten produkt? Może używacie innego? :)
Wybaczcie, uparcie używałam słowa odżywka, zamiast serum, ale tak sobie wbiłam do głowy :D
Efekt cudowny! Ja używałam Long4Lashes i też ładnie działało :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam dużo dobrego o long4lashes :)
Usuńznam, używam. Jest super :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńPrzez 3 miesiąca różnica ogromna!:)
OdpowiedzUsuńprawda :)
UsuńMiałam, muszę znów kupić, daje cudowny efekt :)
OdpowiedzUsuńjest świetna!
Usuńładny efekt:)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUżywam tej odżywki już prawie trzy miesiące :) Efekty są na prawdę widoczne :)
OdpowiedzUsuńoj tak :)
UsuńOj bardzo fajnie efekty można zauważyć :)
OdpowiedzUsuńo tak ;)
UsuńSUPER
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietne efekty :)
OdpowiedzUsuńefekt rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
Anru,
Dzięki :)
UsuńSuper efekt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuń