Green Pharmacy - jedwab w płynie.

Nananana 20 dni i Święta. Jaram się tym jak znicz we Wszystkich Świętych.

A teraz przedstawiam Wam jedwab w płynie, który ma za zadanie dbać o końcówki włosów. Czy spełnia swoje zadanie?

Od producenta:

Skład:

Cyclopentasiloxane, Dimeticonol, Olea Europea Fruit Oil, Aloe Barbadensis Extract, Oryza Sativa (rice) Germ Oil, Camellia Sasanqua (Camellia) Seed Oil, Pinus Sibirica Nut Oil, Parfum, Limonene, Citronellol, Geraniol, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Farnesol, Amyl Cinnamal 

Cena:

ok. 8 - 9 zł

Pojemność:

30 ml

Opakowanie:

Mała, plastikowa buteleczka. Posiada pompkę, przez którą można łatwo wydobyć produkt.

Konsystencja:

Nie jest ani zbyt gęsta, ani zbyt płynna. Nie wylewa się z dłoni, łatwo rozprowadza się na włosach. Ogólnie jest dość oleista.

Zapach:

Pachnie bardzo ładnie, ale nie umiem określić czym ;)

Działanie:

Miałam problem z rozdwajającymi się końcówkami. Używałam jedwabiu Biosilk, ale nic nie robił z włosami, jednak nadal go używałam i używałam. Po pewnym czasie końcówki zrobiły się sianowate. Wtedy doszłam do wniosku, że potrzebuję czegoś innego. I znalazłam to cudeńko. Raz nakładam je (serum) na mokre włosy, innym razem na suche. Od razu włosy stają się miękkie, mega gładkie, błyszczące. Końcówki w ogóle się nie rozdwajają.


Bez wątpienia dołącza do listy moich KWC.