13:54

Wibo, Fixing Powder - puder.

Witajcie!

Od sobotniego popołudnia jestem w domu. Wyjazd w góry minął mega szybko :( Ale naładowałam baterie, spędziłam ten czas z rodziną i opaliłam się :D 
Wkrótce pokażę Wam co tam robiłam :D


Dobry puder to podstawa. Wymagam od niego idealnego zmatowienia skóry.





Obietnice producenta: Wibo Fixing Powder to półtransparentny utrwalacz makijażu w sypkim pudrze. Matuje, utrwala zarówno podkład i korektor. Zapewnia idealną bazę wyjściową do aplikacji różu i rozświetlacza. Jego drobno zmielona konsystencja ułatwia dopasowanie do każdego rodzaju podkładu. Zawarty w pudrze sypkim Wibo Fixing Powder kolagen działa nawilżająco i regenerująco.

Pojemność: 5,5 g

Cena: ok. 10 zł

Skład: Talc, aluminum starch octenylsucci-nate, Mica, MagnesiumStearate, Silica, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol, Hydrolyzed Collagen, Parfum, CI 77499, CI77491, CI 77492


Produkt znajduje się w plastikowym słoiczku z odkręcaną nakrętką. Dodatkowo puder jest zabezpieczony tzw. sitkiem, dzięki czemu nie musimy się obawiać, że produkt się wysypie, a nie da się ukryć, że jest sypki. 


Puder nie bieli twarzy, nie jest transparentny. Ładnie stapia się z podkładem. Wygląda bardzo naturalnie. Świetnie łączy się z różem, bronzerem, czy rozświetlaczem.

Nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla porów. 

Jeśli chodzi o matowienie to nie byłam zbytnio zadowolona. Przez kilka pierwszych dni sprawdzał się wspaniale! Zapewniał mat na prawie cały dzień. Niestety potem trzymał się 3-4 godziny i musiałam robić poprawki, bo świeciłam się w strefie T.

Relacja ceny do jakości: Puder jest na tyle tani, że warto kupić i zobaczyć jak się sprawdzi ;)

Czy producent spełnił obietnice? : W moim przypadku nie do końca. Nie wiem dlaczego na początku działał, a później przestał współpracować z moją cerą.


Co sądzicie o tym pudrze? :)

31 komentarzy:

  1. ja mam pudry mineralne, po które rzadko sięgam bo moja skóra nie ma tendencji do świecenia się

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam go, ale nie lubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że przez talk mógłby mnie zapchać

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam taki ale też byłam średnio zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam tego cudaka i mam dokładnie takie same wrażenia jak Ty ;) jest spoko, ale bez rewelacji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy go nie miałam, ale jakoś mnie nie kusi. Mam spory zapas.

    OdpowiedzUsuń
  7. Stosuje go chyba od dwóch lat. Jak dla mnie jeden z lepszych ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja bardzo lubię ten bananowy, ale tego też muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się fajnie. Lubię sypkie pudry.

    OdpowiedzUsuń
  10. Duzo o nim slychac , zwlaszcza pozytywow. Mnie nie podoba sie tylko aluminium w skladzie :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo wszystko co dobre szybko się kończy :)
    Mnie kusi wersja bananowa :) Jeszcze nigdy nie miałam pudru z Wibo. Trzeba przetestować ^^ Tylko na to czekam do najbliższej wyprzedaży w Rossmannie :)
    Zapraszam do siebie: KLIK! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po co ten perfum pchać w składy :(

    OdpowiedzUsuń
  13. hmmm nie wiem czy bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Skusiłam się na niego z powodu pozytywnych opinii. Niestety mnie rozczarował. Jednak sypkie pudry nie są dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam go, ale jeszcze nie używałam

    OdpowiedzUsuń

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



Archiwum bloga

Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger