22:31

Denko kwiecień, marzec.

Denko kwiecień, marzec.
Witajcie!

Matko z córką i wnukami - jak dawno mnie tu nie było! Ale tyle się działo, że nie miałam czasu żeby pisać, ani chęci.. Przyznam, że zaczęło mi brakować blogowania, dlatego powracam pełna energii (no dobra, energii to nie mam, jestem zmęczona przez pracę i upały) i pomysłów.

Pokażę Wam co udało mi się zużyć wiosną.


Isana - żel pod prysznic - zachwyciło mnie opakowanie. Nic poza tym.
Farmona, Tutti Frutti - peeling - dość dobry zdzierak, przecudnie pachnie.
Colodent - pasty - dobrze myją, odświeżają.
Avon - płyn do kąpieli - ładnie pachnie, robi fajną pianę.


BeBeauty - płyn micelarny - bez wątpienia to mój ulubieniec!
Carea - płatki kosmetyczne - również je uwielbiam!
Avon, Naturals - woda różana - ładnie pachniała, dobrze odświeżała.
Pose - krem do twarzy - nawilżał, ale bez efektu wow.
Ziaja - płyn dwufazowy - nie lubię dwufazówek, nie wiem dlaczego go kupiłam ^^
Babuszka Agafia (czy jakoś tak) - krem do twarzy - użyłam raz, ale dziwnie pachniał, więc go wyrzuciłam.
Proastiq - krem na noc - w sumie to nie pamiętam jaki był.
DlaKosmetyki - krem niszcz pryszcz - działał!
Ziaja - maseczka - nie zachwyciła mnie ta wersja.
Kailas - krem z himalajskimi ziołami na problemy skórne - wysusza niedoskonałości.
Płatki przeciw wągrom (z aliexpress) - wspaniałe!
Płatki na nos - również wspaniałe.
Próbki, które nie zachwyciły.


Maybelline, Affinitone - podkład - dobrze krył, średnio matowił, ale był strasznie płynny.
Cienie do powiek, Rosewholesale  - zapomniałam o nich :D
Wibo - bibułki matujące - dobrze matowią, nie ścierają makijażu.
LipBalm - pomadka - super opakowanie, poza tym nic specjalnego.
Rimmel, Wake me up - podkład - dobrze krył, niezbyt trwały.
Lovely, Pump up - tusz - podkręca, wydłuża rzęsy.
Bell, French Chic - błyszczyk - szybko znikał z ust.
Miss Sporty - korektor - używałam go pod oczy i dość dobrze krył cienie.
Golden Rose - szminka - nietrwała.
MySecret - szminka - była całkiem okej.
Glazel - róż - ładnie podkreślał kości policzkowe.


Timotei, precious oil  - szampon - dobrze mył, ale nie zachwycił mnie.
Biosilk - jedwab - raz na jakiś czas służy moim końcówkom, ale ma w składzie alkohol, więc przesusza włosy.
Timotei, precious oil - odżywka - nie plątała włosów, ale nie zachwyciła mnie, podobnie jak szampon.
Alterra - szampon - cudnie pachnie, dobrze myje.
Nivea - lakier - lakier jak lakier.


Avon, Care - krem do rąk - ładnie pachniał, nawilżał.
Zmywacz w chusteczce - tłusty jak nie wiem, dobrze zmywał.
MySecret, Paese, Safari - lakiery

Avon, Sensuelle - woda toaletowa - wydajna, bardzo przyjemny zapach, dość trwały jak na wody.



Miałyście coś z tego? ;) 

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger