17:12

White Flower's - naturalny peeling solno-błotny z Morza Martwego.

Witajcie! Uwielbiam peelingi do ciała. Niestety, bardzo często trafiam na pięknie pachnące, dobrze myjące, ale nie zdzierające produkty. A w końcu peeling ma oczyszczać i usuwać martwy naskórek, czyli musi być zdzierakiem, no nie ma innej opcji. 

Czy owy peeling okazał się ulubieńcem, czy też bublem?

White Flower Peeling solno-błotny z Morza Martwego dogłębnie usuwa martwy naskórek, jednocześnie poprawia krążenie i stymuluje skórną przemianę materii. Wspomaga wytwarzanie tzw. płaszcza solnego, który przez działanie osmotyczne sprzyja nawilżeniu skóry, ułatwiając jednocześnie wchłanianie całego bogactwa minerałów Morza Martwego. White Flower Peeling solno-błotny z Morza Martwego to doskonały element kuracji Antycellulitowej. Zawarty w peelingu olej kokosowy dzięki dużej zawartości antyoksydantów spowalnia starzenie skóry i opóźnia powstawanie zmarszczek, efekt ten jest wzmocniony dodatkiem oleju z pestek winogron, który znany jest z wysokiej zawartości witaminy E – „witaminy młodości „, oraz oleju arganowego. Efektem stosowania peelingu solno-błotnego będzie jedwabiście gładka i odżywiona skóra a jej niedoskonałości zredukowane. Egzotyczna nuta zapachowa olejków eterycznych – pomarańczy i goździka sprawią, że cały zabieg stanie się odprężający i relaksujący.

Pojemność: 300 ml

Cena: ok. 14 zł

Zapach: śmierdzi jak nie wiem.

Konsystencja: Pierwsze skojarzenie? Błoto z olejem. Wyczuwalne drobinki soli. Dość płynny.



Peeling mieści się w okrągłym pudełeczku, zakręcanym nakrętką. Nie miałam problemów z otwieraniem, co jest plusem, bo nie cierpiały na tym paznokcie. Już na samym wstępie muszę podkreślić, że produkt jest niewydajny. Nakładam na ciało, on sobie spływa, nakładam znowu, on to samo.. Jak już wspomniałam śmierdzi niemiłosiernie. Znam osoby, które uwielbiają ten zapach, a mnie się niedobrze robiło. Po wykonaniu peelingu musiałam umyć ciało żelem pod prysznic, bo bym padła :D Dla niektórych plusem może być olejek, dzięki któremu teoretycznie nie musimy używać balsamu, ale ja i tak używam. 
No dobra, a co z działaniem? Wspaniale usuwa martwy naskórek, wygładza i zmiękcza skórę. 


Podsumowując: ze względu na działanie polubiłam tego śmierdziucha. 


Miałyście styczność z tym peelingiem? Który peeling jest Waszym ulubieńcem? :)

22 komentarze:

  1. Może dodaj do niego kilka kropli olejku eterycznego żeby przysłonił zapach?

    OdpowiedzUsuń
  2. Firmę lubię, ale za peelingami nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro dobrze działa to może trzeba przeboleć ten smród.W końcu żeby być piękna trzeba cierpieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam, polubiłam :)
    Na początku zapach mi się nie podobał, później czułam w nim tą cytrusową nutę i przyzwyczaiłam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nim styczności ale jakoś do mnei nie przemawia. Ja polecam Ci zrobić sobie domowy peeling solny na bazie olejów jakie będziesz chciała :) u mnei numerem jeden w tym momencie jest peeling kawowy, ale sama mieliłam kawę :) RE WE LA CJA :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ubawiłam sie cudnie! Śmierdziucha nie znam:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam go kupić nie raz ale u mnie w Rossmanie wiecznie te słoiki są ubabrane w oleju :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, ale może uda Ci się znaleźć czyste opakowanie :)

      Usuń
  8. Nie znam, ale nie wiem czy bym go polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Za zapach chyba podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzeczywiście, zapach jest okropny ale działanie świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chetnie bym wyprobowala, choc nie wiem, czy przelamalabym opor przed zapachem ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze że chociaż zdziera. Znaleźć dobry zdzierak nie jest łatwo :l

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam na ROZDANIE, którym do wygrania m.in. produkty Eos, Garnier, tattoo choker, książka i wiele innych!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam produktu ...
    Uwielbiam peelingi i duzo ich znajdziesz u mnie na blogu :) zapraszam
    Zapraszam rownież na konkurs ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawie zrealizowałaś całą recenzję! :D
    Jeśli o mnie chodzi, nie wiem, czy bym się skusiła, bo bardzo kieruję się zapachem produktów i te "śmierdziuchy" niektóre, mimo ponoć świetnego działania - zniechęcają mnie. :C

    Pozdrawiam, Justlyjass.

    OdpowiedzUsuń

Komentując zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.



Archiwum bloga

Copyright © 2016 Beauty and lifestyle ! , Blogger